Jak podróże kształcą?
Dziś pragnę podzielić się z Tobą 3 lekcjami, które przerobiłam podczas przerwy w Hiszpanii.
- 1. Uczymy się na błędach (Obserwując mnie, pewnie już wiesz, że dla mnie błędy są czymś bardzo cennym i zachęcam każdego, by przyjął takie podejście nie tylko podczas nauki duńskiego). A od błędu właśnie się zaczęło podczas rezerwacji AirBnb – po dokonaniu opłaty okazało się, że zakwaterowanie leży w Sitges, 35 km od Barcelony, a planowany urlop miał być w Barcelonie. No i tu przyszedł czas na podjęcie decyzji. A że na błędach się uczymy, zaakceptowałam to jako lekcję i udałam się do Sitges. To był cudowny wybór!
- 2. Sami budujemy własne szczęście i warto zastanowić się, co nas tak naprawdę uszczęśliwia, aby móc ubrać to w słowa i przełożyć na doświadczenia. Czasem może to być godzinka w samotności, aby nacieszyć się kojącym szumem fal i oddać się refleksji. Ważne, by wiedzieć, czego pragniemy i nauczyć się to wyrażać, nawet jeśli inni czasem nie do końca nas rozumieją.
Podążając za swoim wewnętrznym głosem, ładujemy baterie i jesteśmy w stanie dzielić się z innymi tym, co w nas najlepsze! - 3. Miej odwagę smakować życie!
Kiedyś próbowanie nowych potraw łączyło się dla mnie z dużym stresem; bałam się, że mi nie zasmakuje i się zmarnuje, a ja będę głodna.
Z czasem okazało się, że wystarczy zmienić nastawienie i podejść do tego z entuzjazmem. Dziś wybór potraw traktuję jak przygodę! Dzięki takiemu nastawieniu nawet pomimo kilku rozczarowań, miałam okazję odkryć przepyszne smaki, za którymi już tęsknię!
Jestem ciekawa, jaka jest Twoja najcenniejsza lekcja, którą przerobiłaś podczas swoich podróży?
P.S. Polecam Sitges w Hiszpanii, jeśli poszukujesz ukojenia przy szumie fal, poczucia bezpieczeństwa, rozkoszy podniebienia i uśmiechów przyjacielskich mieszkańców.